Spotkanie travisa z okim lyrics
by Oki
Jesteśmy w Tokio i Sara mówi do mnie:
– Chodźmy do takiego sklepu z zabawkami, tam jest TAKI duży, 3-piętrowy sklep z zabawkami.
A ja z tymi torbami już nie mogę, my tam robiliśmy po 30 koła kroków.
I wiesz, zapierdalamy tam, zapierdalamy, mówię:
– Nie no, Myna, chodźmy coś zjeść, zaraz pójdziemy, dawaj, chodź teraz odbębnimy.
I kurwa, co się dzieje?
Wchodzimy do... yyy, wchodzimy, to było w takim pasażu jakby, nie?
I Travis wychodzi z drzwi – od razu ziółko, jakbyś wąchał najlepszą Samarę z najlepszym stuffem.
I Sara wali mu z bara i wchodzi, i nie widzi.
A ja mówię:
– MYNA, KURWA!
A ja do niego:
– EYO TRAV, DROP UTOPIA, DROP UTOPIA!
Po prostu do niego krzyczę.
I on się popatrzył na mnie, bo wiecie, ja też miałem chaina, byłem dobrze ubrany, miałem kolce na głowie, i tak, wiesz – zobaczył, że nie jestem jakimś randomowym ziomkiem.
I dał po prostu takie uznanie, wiesz, tak oczami zrobił.
I od razu security:
– No, no...