Spaść lyrics
by Krzysztof Zalewski
[verse 1.]
Nie wiem co to był za czop
Fale złą nadawał, fale złą
A ubiór jego zdradzał smak
Nastoletniej córki sołtysa
[Bridge]
I tak mimo jawnych wad nikt
Nie przerywa mu gdy
Swoja treścią bruździ nam
[Chorus]
Kiedy byłem mały miałem psa
Chociaż go kochałem, jakoś tak
Się zdarzyło, że mi zszedł
Nie będę płakał, jeżeli zdarzy się, że zejdziesz też
Nie będę płakał, jeśli zejdziesz też
[Verse 2.]
Wyobrażałem sobie jak Chiny zjadają świat
Nagle kurczy mi się moja przestrzeń
Poklepuje mnie - pac pac
I wyuczonym tekstem tłumaczy mi bezczel jaki jestem
[Bridge]
I tak mimo swoich zalet
Nie potrafię znaleźć lepszych snów by uciec mu