JAK MAM NIE OSZALEĆ lyrics

[Zwrotka 1]
Czuje się wypłukany z emocji, w pamięci tyle braków
Świat mi tyle zabrał, a ja dałem tyle światu
Jak mam nie oszaleć, robiąc kurwa, tyle tracków (ej)
Jak mam żyć normalnie, skoro w życiu tyle trapu (no jak)
Oczekują ode mnie czegoś, że niby coś wam winny jestem kurwa (niby co)
Nie skapnie wam nic z tego, sam przenosiłem góry, sam na nich będę też stać

[Refren]
Nie chce nic więcej (ani nic)
Tylko możliwość życia z muzy
(?)
Nie boję się burzy
Pierdolenie mitomana w necie, nie rusza mnie wcale (nie)
Pora na SEVENTEEN, pora ruszyć tym krajem
Stary życie, nic samo nie daje
Wyrwij kurwiе z łap, masz moją wiarę
24' święta kurwa spędzam w studio, 22' święta witałem się z trumną
023' połowę przećpałem, drugą połowę robiłеm płytę życia, ledwo dałem radę
Pokazałem ośce, pokazałem szkole, pokazałem mojej matce, pokazałem całej Polsce
Zgubiłem emocję, niszczy mnie jebana presją życia, w głowie mania, żeby robić postęp

[Zwrotka 2]
Nie chodzi mi tylko o mnie, popatrz na barach trzymam nie jedno życie (nie jedno)
Słyszę krzyk mych zmarłych ziomali, zrobię wszystko, żeby sprowadzić im cisze
Patrzyłem prosto, w odbiciu widziałem wraka
Podcięli skrzydła, tak się nauczyłem latać
Depresja wjechała, zjebała mi ze dwa lata
Rób co masz robić, zamiast ciągle gadać
Zostawiłem ciebie w tyle, nie ma sensu wracać
Skoro zmarnowałem, albo powiedziałem tyle słów
Chciałem to naprawić, potem musiałem (?)
Miejsce po tobie zapełnia teraz pierdolony ból
Nagrywałem na melinach, nagrywałem na apartamencie
220 BPMów nie polecisz w tempie
Jebie całą branżę, wiem, że nie polecę w Esce
No i dobrze, wolę wyjechać se w nowej S-ce
Powtórzę pytanie jak mam nie oszaleć
Mam 20 lat a życie tak rozjebane
Mam 20 lat robię prawie to dekade
Mam 20 lat może pożyjemy jeszcze parę
Własnie zapominam o tobie, o tym, co było
Tak pracuje, zapominam jak wygodnę jest wyro
Wjechałem właśnie na stopa, twoje ziomy się już kryją
Wyjebałem ze szkoły, a mogę uczyć was synu
[Refren]
Nie chce nic więcej (ani nic)
Tylko możliwość życia z muzy
(?)
Nie boję się burzy
Pierdolenie mitomana w necie, nie rusza mnie wcale (nie)
Pora na SEVENTEEN, Pora ruszyć tym krajem
Stary życie, nic samo nie daje
Wyrwij kurwie z łap, masz moją wiarę
24' święta kurwa spędzam w studio, 22' święta witałem się z trumną
023' połowę przećpałem, drugą połowę robiłem płytę życia, ledwo dałem radę
Pokazałem ośce, pokazałem szkole, pokazałem mojej matce, pokazałem całej Polsce
Zgubiłem emocję, niszczy mnie jebana presją życia, w głowie mania, żeby robić postęp