Huśtawki nastrojów od kołyski lyrics
by V∆E VISTIC
[Zwrotka 1]
Wracam do domu i prawie zasypiam
Się nie przyzwyczaj, ja tylko tak go nazywam
Coś o nas gadacie, a kto pytał?
Za dużo walisz konia, że chcesz grozić mi z kopyta
Nie bardzo kojarzę co jest grane
Pojebane, jeszcze nic nie brałem
Ona tak ma usta rozmazane
Całe ciało tuszem ujebane, że chyba wtóruje awangardzie
Wszędzie kocury, ale się z nimi nie głaszczę
Nie robią wrażenia na mnie krokodyle paszcze
Tak ich jebie kto ma racje, że sekstaśmę
To im wyślę szybkim linkiem na WeTransfer
[Przejście]
Zbiera mi się na płacz
Byle nie przy niej, kurwa mać
Miałem brać to życie w garść
Ale to potężny gracz
[Refren]
W głowie roi się od dzikich myśli
To dobre powody złych decyzji
Huśtawki nastrojów od kołyski
Ty obudź mnie jak już będzie po wszystkim
[Zwrotka 2]
Mieliśmy trzymać się z dala od złych kobiet, dragów
Tak mówiła mama i mamy chłopaków (mama)
Ona nie kocha na niby, kiedy mnie całuje czule
A jej maliny na szyi są jak VVS z amule(tu)
Parę słów na końcu języka
Luz, nie raz trzeba było tu je przełykać
Nad głowami lot na Balicach
Gdy palimy kush, na granicy snów, ja odpływam
[Przejście]
Zbiera mi się na płacz
Byle nie przy niej, kurwa mać
Miałem brać to życie w garść
Ale to potężny gracz
[Refren]
W głowie roi się od dzikich myśli
To dobre powody złych decyzji
Huśtawki nastrojów od kołyski
Ty obudź mnie jak już będzie po wszystkim
W głowie roi się od dzikich myśli
To dobre powody złych decyzji
Huśtawki nastrojów od kołyski
Ty obudź mnie jak już będzie po wszystkim