Brak klimatyzacji lyrics

by

Mono Moon


[Verse 1: s00ka]
Początek wakacji i uśmiech na twarzy
Chłód się kończy, a słońce parzy
W markecie nie ma żadnego wiatraka
Od promieni słonecznych dostałam już raka

Mama oszczędza mi na balsamie
Wody braknie w pobliskim kranie
Wokół nie widać żadnego cienia
Przez brak klimatyzacji doświadczam cierpienia

[Pre—Chorus: s00ka]
Ciężko skorzystać nawet z leżaka
Zaraz tu spłonę, zadzwońcie po strażaka
Wciąż moim marzeniem jest odrobina wiatru
Nie mam odszkodowania wpisanego do kontraktu

[Chorus: Kardi D]
Kto wymyślił samochód bez klimatyzacji
Chyba nigdy nie zaznał upału podczas wakacji
Zimny podmuch potrzebny mi jest koniecznie
Się nie rzucam, jakby było słonecznie

Handlarz wędrowny kukurydzę praży
Od braku klimatyzacji pot spływa po mojej twarzy
Tak gorąco, że aż w głowie mi się kręci
Oby brak klimatyzacji nie utknął mi w pamięci
[Post—Chorus: Kardi D]
Zaczęłam mieć już halucynacje
Bardzo proszę, dajcie mi klimatyzację
Czuję się jak na haju, mimo żе grzybków nie jadłam
Przez brak klimatyzacji prawie z rowеrka spadłam

[Bridge: s00ka]
Od razu paruje każda kropla wody
Nie można znaleźć nic do ochłody
Wentylator już ciepłym powietrzem wieje
Od tej temperatury ciało wietczeje

[Outro: s00ka]
I tak się roztopisz, a niby nie jesteś z lodu
W wakacje nie ma gdzie doznać chłodu
I to właśnie przez brak klimatyzacji
Nie dożyjesz końca wakacji
A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Copyright © 2012 - 2021 BeeLyrics.Net