Środowisko Miejskie (Środowisko Miejskie 2) lyrics

by

Zipera


[Zwrotka 1: Fazi]
Środowisko Miejskie, osiedlowe lekcje
Frajer u dentysty zamula w kolejce
Płyną kontenery, lecą tiry
A na miejscu czekają już wampiry
Na nocne życie, po drugiej stronie lustra
Im większa penga tym większe usta
Ustawki na necie, hamulce w pociągu
Na autostradzie dymy, kolejki do sądu
Na osiedlach baby obcinają w oknie
Na trzepaku żul przeliczając puszki moknie
Krążą kijany, sztruksowa moda
Gucci to nie jest, liczy się wygoda
Trwoga to do Boga, a tak każdy grzeszy
Pokaż mi takiego, który głowę leczy
Leczy może tak - prochem i wódą
A rzeźnicki nóż leży pod poduchą

[Refren: Fazi]
Raz dwa - miejski folklor
Grube ryby w sekundę cię połkną
Trzy cztery - moje środowisko
Nie jeden poleciał potem upadł nisko
Pięć sześć(set) - z dragi grzesz
Ale z drugiej strony zabije cię stres
Siedem osiem - miejskie getto
Podziemne struktury jak jebany Wietkong
[Cuty: Phono CoZaBit]
Środowisko Miejskie - Major... Fazi... SPZ
Nagły atak spawaczy
Środowisko Miejskie - nie trzeba nic tłumaczyć
Weź wdech, głęboki wdech, bo możesz go zaraz stracić

[Zwrotka 2: Major SPZ]
Chcesz mnie sprawdzić - zapraszam ziomek
Czekam na ciebie u ciebie pod domem
Dawaj temat i wódki polej
Zadaj pytanie, a ja ci odpowiem
"Na każdego przychodzi kolej"
Widzę, że mocno zaczyna cię boleć
Idę pod prąd, skaczę w ogień
Krzyczę głośno jak wierzę w swoje
Wjeżdżam pod górę jak stary czołg
Lecę w górę jak Tony Hawk
Na niebie chmury, na morzu sztorm
Wali się twój szklany dom
Środowisko Miejskie, ziom
Gęsty smog spowija miasto
Twoi w dół, moi się pną
Swój swojego pozna łatwo

[Refren: Major SPZ]
Raz dwa raz dwa
Major Specnaz już cię ma
Trzy cztery trzy cztery
"MJR" zawsze szczery
Pięć sześć pięć sześć
Jestem tu po swoją część
Siedem osiem
Siedem osiem
Dziewięć dziesięć
Dziewięć dziesięć
A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Copyright © 2012 - 2021 BeeLyrics.Net