Przestań lyrics

by

ZDR


[Zwrotka 1: Dack]
Kolejna od życia lekcja, przestań patrzeć się w tył
Jak trawą palę stresy, zostawiam za sobą dym
Ty przestań mówić żebym skończył z tym
Jak mnie jara jaranie, a nie syntetyczny syf
I nie przestanę skurwielu w dążeniu do celu
Odróżniaj pozerów od tych, co mówię, przyjacielu
Ty nie przestawaj trzymać swego życia steru
Konsekwentnie za marzeniami, choć dotarło niewielu
Zaufanych niewielu, co poradzić
Przestałem ufać ludziom, gdy poznałem nienawiść
Nadeszły takie czasy bratku
Dasz palec, ujebią rękę, resztę wezmą sobie w spadku
Ludzie to bestie, myślę o tym coraz częściej
Chcieliby wiedzieć kim jesteś, chcieliby patrzeć na ręce
Nic nie zobaczą, chyba że se blanty kręcę
Weźcie się nie wpierdalajcie w moje życie więcej

[Refren x2]
Przestań mówić nam co jest jak
To nasze życie, a Ty się nie nakręcaj
Nasze przeżycia wypisane w naszych tekstach
A w to, co robimy, to wkładamy kawał serca

[Zwrotka 2: TPS]
Spróbuj zlekceważyć, stracisz pewnie dwa razy
Bo nie dość, że pieniądze, to i pewność z twarzy
I gdzie te zasady, celebryci, konfidenci?
Zamiatają pod dywan kurwiska dla pieniędzy
Tylko niby przy tych lepszych, a weź się śmieciu ciągnij
Chodźta kurwy naraz wszystkie, zrobimy porządki
Kupujesz książki, konfidenta [?]
Wspierasz łobuzów, no to jesteś sam pedałem
To jak nie pojechać z gadem, jak pruje się łachudra
Więc nie mów mi co dobre, z małolatem więcej ugram
Niezmienne wartości, honor, godność i ambicja
Nie zabrała mi policja chęci działać, jebać ich tam
Skruszone, spalone, nawet bez legalizacji
W sumie to się nam opłaca, sześć, zero za gram trawki
Płaćmy podatki, dajmy zamknąć się do puchy
Tak podchodzi Polskie prawo, jebać rozpierduchy
[Refren x2]
Przestań mówić nam co jest jak
To nasze życie, a Ty się nie nakręcaj
Nasze przeżycia wypisane w naszych tekstach
A w to, co robimy, to wkładamy kawał serca

[Zwrotka 3: Dudek P56]
Przestań pierdolić, że jest tak, jak tak nie jest
Mówię przestań, przestań, życie to nie tylko szelest
Przestań grać, oszukiwać, przestań, tak nie można
Ludzie widzą, choćby słabość, szara rzeczywistość gorzka
Także przestań patrzeć na to, co obce, mordeczko
Zazdrość wypatrza obrazy, niestety nie gra z apteczką
Więc nie leczy, a rozdrapie, ranna rana, leci krew
Przestań chcieć być kimś, a nie sobą, to jest grzech
A więc wdech, głęboki wdech, niech płuca odczują
Przestań, bo piszę, ludzie się tu koncentrują
DDK, przestań mi mówić jak mam żyć, jak to zrobić
Życie nauczyciel równo idzie tak, jak moje nogi
Zajrzeć w lustro czasami, to nie jest problem
Poznać się sam na sobie, uwierz mi, to jest dobre
Więcej spraw własnych, nie cudzych, no chyba, że się wstydzisz
Znowu przestań pierdolić, że sam tego nie widzisz

[Refren x2]
Przestań mówić nam co jest jak
To nasze życie, a Ty się nie nakręcaj
Nasze przeżycia wypisane w naszych tekstach
A w to, co robimy, to wkładamy kawał serca
[Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]
A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Copyright © 2012 - 2021 BeeLyrics.Net