Nie zapomnij pochodzenia (Remix) lyrics

by

ZDR


[Zwrotka 1: TPS]
Nie zapomnij pochodzenia, miasto Radom, halo ziemia
Lataj na oriencie, bo nabawisz się więzienia
Bolesne doświadczenia plus koleżków wielu nie ma
Od lat za granicą, z niektórymi kontakt przepadł
Kiedyś było więcej uśmiechu na tych twarzach
Wpadło coś pieniędzy, to szliśmy się najarać
Ustawki na Śró, ma telefon, już go rób
Reszta poszła w maszyny, za resztę spłacam dług
No i znów myślimy o tym samym
Wieczorem balet, awantura, najebani
Kojarzeni razem z sobą, interes, wspólny plan
Przepychanki na żarty, zbitki na gram
Doświadczenia z tamtych lat dały mi dostrzec świat
Taki, jaki jest naprawdę, zimny bez barw
No i tak, co tu dużo gadać
Nie zapomnij pochodzenia, pamiętaj, masz gdzie wracać

[Zwrotka 2: Wieszak ZDR]
Gdzie byś nie był, jak byś nie żył, czego byś nie robił
Nie zapomnij pochodzenia, miejsca, gdzie żeś się wyrobił
Tam, gdzie przetartym szlakiem codziennie chodziłeś
Razem z ziomkami różne głupoty robiłeś
Siedząc na ławce o lepszym jutrze marzyłeś
Wyjeżdżałeś za pieniędzmi, ale zawsze tu wróciłeś
26-600, 17, stąd jestem właśnie
Po północnej stronie, gdzie lolek nie gaśnie
Tu się urodziłem i tu mam swe korzenie
Michałów, Królewska, za nic w świecie nie zamienię
Nieraz było ciśnienie, nieraz na przekręcie
Pomiędzy blokami każdy śmiga na patencie
[Zwrotka 3: Murzyn ZDR]
Późna podstawówka, siódemka Żeromskiego
Tu u Ślepego tematu zielonego
Pierwszy posmakowałem za pawilonem
Pierwsze graty zarzucałem, już było charakternie
Na Żeromskiego zawsze zasadom wiernie
Jako małolaci już tracić zaczął braci
Jeden się rozjebał, drugi w piachu się pogrzebał
I jak każdy miewał złe i dobre humory
Szyby wyjebane księdzu dla pokory
Dzielnicowe spory w niepamięć się rozeszły
To już czas przeszły, do tego nie wracamy
Żeromskiego bramy, blind był zrywany
[?] i było kolorowo
Dopóki nam kamer nie powiesili nad głową
Oglądaj się za sobą w mieście od urodzenia
Pamiętaj braniu, nie zapomnij pochodzenia

[Refren x2: Dobo ZDR]
Nie zapomnij pochodzenia, miejsca, zdarzenia
Dobre pyski, wspomnienia, to co nigdy się nie zmienia
To stolica zmęczenia, to śródmiejski front
Mów co chcesz, ja jestem dumny, że jestem stąd

[Zwrotka 4: Dobo ZDR]
Zapomniałeś o tym, błąd, chciałeś poczuć się jak w raju
Zagraniczny styl życia, a nie szare życie w kraju
Szybka zmiana zwyczajów, chciałbyś być jednym z nich
Chciałbyś wymazać wspomnienia, bo więcej jest tych złych
Ilu takich jak ty, rozrzuconych po świecie
Tęsknią, bo chcieliby, a nie mogą tu przylecieć
Nie zapomną tak, jak my, nie wymażą tego z serca
Gdzie ziomki, rodzina, dom, niezapomniane miejsca
W poszukiwaniu szczęścia znów ruszasz w świat
Nowy start, oby z fartem, nie zapomnij o nas brat
Może minąć wiele lat, gdzieś tam, to bez znaczenia
Nieważne gdzie jesteś, nie zapomnij pochodzenia
[Refren x4: Murzyn ZDR & Dobo ZDR]
Nie zapomnij pochodzenia, miejsca, zdarzenia
Dobre pyski, wspomnienia, to co nigdy się nie zmienia
To stolica zmęczenia, to śródmiejski front
Mów co chcesz, ja jestem dumny, że jestem stąd

[Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]
A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Copyright © 2012 - 2021 BeeLyrics.Net