Twój stary lyrics

by

żaluzja


[Lech Roch Pawlak]
Tak oryginalnie jestem blondynem. Zafarbowałem się względem tego, bo pierwsza dziewczyna chciała, żebym był na czarno względem tego, że wychowuje się z Cyganami, no żebym wyglądał tak jak oni

[Zwrotka 1: Żaluzja]
Gdzie jest mój zasiłek, tak to moja zguba
Mów mi Songoku mam trzy formy jak Misiuda
W końcu mi się uda czy może mi si nie uda
Baraki, [?] z kałuży, robienie loda i wóda
Młody twórca, pseudonim Tales z Miletu
Dwa gołąbki, twój stary nasrał do bidetu
Lecę z kurwami, bez żadnego afiszu
Twój stary znowu lepi mielone w zaciszu
Młody Żaluzja, lecę tako, o tak o
Twój stary zajebał papier A4 z Almako
Jestem muzykiem, napierdalam na lutni
Twój stary fryga matkę na trójkę w kuchni
Matka agresor, flaga Jemenu
Po nogach [?], znowu brakuje ci tlenu
Żaluzja jebnięty, tak to moje ego
Twój stary Makłowicz bo [?] słonego
Twoja matka leci, pytam: lubisz sok?
Ona mówi: pewnie, to ja mówię: Suck my c*ck
Prezydium lombard, sprzedaż Nokii Lumii
Twój stary znowu robi gwiazdy na komunii
Lecę zbierać kiepy, wyruszamy na łowy
Jedziesz łowić ryby, staw kolanowy
Cały się trzęsiesz, lecę tu jak wibrator
Twój stary gryzie ludzi, pseudonim Sekator
Dobry western, dosiadamy konie
Twój stary ma jedynki jak drzwi w salonie
[Lech Roch Pawlak]
Lubie jeździć w sumie na rowerze samochodem. Choć samochodem przeciętnie jak jeżdżę to muszę uważać, bo bez prawka jazdy jest lekki przypał]

[Zwrotka 2: Firana}
Żaluzja i Firana to nowa fala
Twoja stara wydziarana, na ramieniu ma tribala
Na dworze pada, a kolejka do Sano
Twój stary Salomon, kroi na pół awokado
Euro, dolce, Gucci i Prada
Twoja stara Golfem, w sześciu do Sizeera
Twój stary na komendzie dostaje wiadomość
Stary się nie rusza, #nieruchomość
To jeszcze nie finał, nie wbita czarna bila
Nie jestem ze Stanów czy Stanomina
Urwał mi się film, nie chodzę do kina
Jakubowscy znów na balkonie robią grilla
Robią sobie piknik, palą kiepy z lufki
Wapują liquid o smaku karkówki
Zjadam wack'ów, minuta ciszy
Stary w Kodaku kradł paczkę kliszy

[Zwrotka 3: Balboa}
Może coś nawinę, bo siada wena
Matka z ojcem vs ticket do więzienia
Tak tu jest, Żaluzja robi wymyki
Jak pod dobrą pizdę, to dostajesz tiki
Znasz te klimaty jak Monika Mercedes
Wchodziłem do pokoju, zajebałem głową w kredens
Jaki prezes, mów mi Młody Balboa
Matka po obiedzie narzygała obok koja
Byłem w Gdańsku, odwiedziłem tatę
Przy okazji sprzedawałem pomniki z Westerplatte
Wiatrak na Młyńskiej, czarne parano
Twój stary po miksie ma widoczność kobry
Jest w tym dobry i lubi sobie przypierdolić
Jak jest nafukany to zakręca dupą słoik
Niezły komik, znasz tą sytuację
Kończę to gówno, bo się spieszę na kolację
[Lech Roch Pawlak]
Zawsze, od urodzenia, miałem dwa wybory. Z jednym wyborem na pewno by mi się to nie spełniło. Chciałem być policjantem. Za dużo przypałów, więc zbytnio by mnie nie przyjęli]
A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Copyright © 2012 - 2021 BeeLyrics.Net