Letnie wieczory lyrics

by

Questy


Letnie wieczory, było tak beztrosko
Już nie jestem chory, wyszedłem na prostą
Wtedy było więcej czasu, mimo ich zakazów
Zapach powietrza i z głośników
Trochę hałasu [3x]

Chodzenie ulicami tak bez celu
Niemieliśmy nic lepszego do roboty
Zachód słońca parę stów w portfelu
Które pewnie znowu wydam na głupoty

Najfajniejsze są późne godziny w mieście
Potem głodni to pizza na cienkim cieście
Poznaliśmy tyle miejsc i chcieliśmy do nich wejść
Szukaliśmy tajnych przejść by się zgubić
Lekki chłodek tyle emocji
Trochę uczuć i nowych znajomości
Wszystko było dużo prostsze
Wolniej leciał czas

Letnie wieczory, było tak beztrosko
Już nie jestem chory, wyszedłem na prostą
Wtedy było więcej czasu, mimo ich zakazów
Zapach powietrza i z głośników
Trochę hałasu [2x]
Muzyka z JBL'a taką, którą każdy zna
Śpiewaliśmy tak głośno zryliśmy nasze gardła
Ale to dobrze nieważne dla vibe' u warto
Bo będzie co wspominać, jak to było w tamto lato
Każda piosenka kojarzy mi się z jakimś momentem
Słuchawki w uszach i te noce jak wracałem metrem
Czasem było chłodniej i żałowałem, że nie wziąłem grubszej bluzy nim wyszedłem do ludzi

Lekki chłodek, tyle emocji
Trochę uczuć i nowych znajomości
Wszystko było dużo prostsze
Dalej pamiętam nas

Letnie wieczory, było tak beztrosko
Już nie jestem chory, wyszedłem na prostą
Wtedy było więcej czasu, mimo ich zakazów
Zapach powietrza i z głośników
Trochę hałasu [3x]
A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Copyright © 2012 - 2021 BeeLyrics.Net