PERSPEKTYWY lyrics

[Refren]
Zakopałem perspektywy, przerywać w kuluarach mnie, wbił sobie, że jestem nikim
Wiem to, jestem zjebem
Żeby wygrać sprawę tak jak Amber Heard johnny depp
Za niszczenie mienia chociaż nie jestem wandalem
Chodziłem w galerii w dwie godziny wyjebałem dychę
Poświęciłem tyle czasu by mieć zawsze pewną michę Nie ma opcji nawet żebyś mnie pomylił z innym typem
Zamieniłem dеpresje na procenty niе jestem syfem

[Zwrotka 1]
Nie mam czasu na rozterki
Piszą do mnie ci co na tym zęby zjedli
Że będę wielki, dziwko już jestem
Chociaż nie zawsze gonie za tym co konieczne
To niebezpieczne pokazywać wam ciągle
To życie typu bezstres
Minęło kiedy dorosłem
Mam siano za reklamy,za nuty siano za koncert
Nie nie zwolnie na chwile bo szczęście bywa podłe
Otwieraj pape suko leje w morde ci dolary
Napisała do mnie Lola Vice nie byłem w Miami Poradziłem se z kurwami, ciężkie, jak o tym pomyślałem
Bo wszyscy moi fani pamiętaja Origami

[Refren]
Zakopałem perspektywy, przerywać w kuluarach mnie, wbił sobie, że jestem nikim
Wiem to, jestem zjebem
Żeby wygrać sprawę tak jak Amber Heard johnny depp
Za niszczenie mienia chociaż nie jestem wandalem
Chodziłem w galerii w dwie godziny wyjebałem dyche
Poświęciłem tyle czasu by mieć zawsze pewną michę Nie ma opcji nawet żebyś mnie pomylił z innym typem
Zamieniłem depresje na procenty, nie idź tym syfem (syfem)
[Zwrotka 1]
Zapatrzony w siebie tak jak Nate Diaz
W moich czynach nie zawsze jest klasa, zawsze mam skilla
Fakt, trzyma mnie przy zyciu mam dodatni bilans
Kwas, heroina, patrzę wysoko, jak odpływam
Wszystko mi spływa, góra, dół - to tak jak bunny hop Zakręt? Wyślij pułapkę, unikam jak kameleon
Mam chrapkę na tą zajawkę już kurwa któryś rok Rozumiem to z sensem jak spale to

[Refren]
Zakopałem perspektywy, przerywać w kuluarach mnie, wbił sobie, że jestem nikim
Wiem to, jestem zjebem
Żeby wygrać sprawe tak jak Amber Heard johnny depp
Za niszczenie mienia chociaż nie jestem wandalem
Chodziłem w galerii w dwie godziny wyjebałem dychę Poświęciłem tyle czasu, by mieć zawsze pewną michę Nie ma opcji nawet, żebyś mnie pomylił z innym typem Zamieniłem depresje na procenty, nie idź tym syfem