Back On My sh*t lyrics

[Refren]
Pliki na, pliki na bani
Biorę dwa, lecę nad wami
Palę loud, płonie jak dynamit
Palę loud, płonie jak dynamit
Pliki na, pliki na bani
Biorę dwa, lecę nad wami
Palę loud, płonie jak dynamit
Palę loud, płonie jak dynamit

[Zwrotka]
Wciskam ten gaz do podłogi nocami, nawet nie uważam na światła
Jestem liderem a sie opierdalam, a i tak zatańczą jak zagram
Zwijam te liście, składam origami, odpalam, mam oczy jak panda
Wszystko na free, ale jest opisane, nie lecisz na grubo jak [?]
Nie liczę na farta, nie liczę na nic, nie liczę na nic, nie liczę na aplauz
Oczekuję nic, całe kurwa nic, chcę tylko coś nagrać
Dookoła dziwki siedzą na siłę, teraz jest nasz czas
I nie rozumiem nic, dopóki mam plik [?]
[?]
Obracam suką jak Nani, potem Gallinari bo rzucam za trzy
Wpadłem jedynie zapalić, ona wrzuca molly do wody i pyk
Jestem najwyżej na sali, daliby się zabić by mieć taki styl
Oni się pozawijali, a ja nie mam granic i wchodzę na szczyt

[Refren]
Pliki na, pliki na bani
Biorę dwa, lecę nad wami
Palę loud, płonie jak dynamit
Palę loud, płonie jak dynamit
Pliki na, pliki na bani
Biorę dwa, lecę nad wami
Palę loud, płonie jak dynamit
Palę loud, płonie jak dynamit