TUŻ PRZED PÓŁNOCĄ lyrics

by

Błażej Król


[Intro: Król]
Choć to zabawna sytuacja
To jednak niezbyt miłe rzeczy, wydarzą się tu za chwilę
I jeśli chcesz znać moje zdanie
To możesz zostać, ale wiedz, że dość często się mylę

[Refren: Król]
Dziś kiedy nic się nie kończy
Tuż przed północą
Dziś kiedy nic się nie kończy
Tuż przed północą

[Zwrotka 1: WaluśKraksaKryzys]
Przykry widok - krople krwi
Świadomość, że nie pomogę ci
Mały guz, wielki strach
Diagnoza, płacz, ból, rak
Na samą myśl, że cię więcej nie zobaczę
I kiedy mówisz, że wiele dla ciebie znaczę
Zapomnieć spróbuję i zabawimy się jak lubię

[Refren: Król]
Dziś kiedy nic się nie kończy
Tuż przed północą
Dziś kiedy nic się nie kończy
Tuż przed północą

[Zwrotka 2: WaluśKraksaKryzys]
Bez namysłu, siłą biorę drzwi
Sprawdzam łączność
Barry can you hear? (halo?)
Wiesiek żyjеsz? Wiesiek, Wiesiеk żyjesz
Jak tak, to wstawaj – z nami się napijesz
Bo zmienność życia to ciągłość rozczarowań
Fatalny powód, pijemy za dwa
Wśród kolegów mam prawników, pałkarzy, rozrabiaków
Zbiór ogólny – banda pijaków
[Zwrotka 3: WaluśKraksaKryzys]
Dla mocnych wrażeń w nocy odwiedzam cmentarze
Z duchami tańczę, a ze wspomnieniami walczę
Ciężko zrozumieć czemu kolegów brak
Chciałbym nie trzeźwieć przez sto dwadzieścia lat
Dla mocnych wrażeń w nocy odwiedzam cmentarze
Z duchami tańczę, a ze wspomnieniami walczę
Zła wiadomość, suchy fakt
Nikt nie dożyje stu dwudziestu lat
A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Copyright © 2012 - 2021 BeeLyrics.Net