Spięcia Luzy lyrics

by

Quebonafide


Skrrr…To Wac Toja bejbi
Zawsze chciałem być i chciałem mieć
No to Jam jest i mam jazz
Odbierz kiedy dzwonie…
To Wac Toja w telefonie…

[Zwrotka 1]
Medytuje, potem wkładam nowe buty
Piję szklankę wody, biorę leki, myje zęby, pale buchy
Mówiłeś cos o stillo? Mi o dildo moja groupie
Ciągle marzę, resztę zlewam, biorę prysznic, robię ruchy
Mówię „Siema” i „Dziękuję” , „Jak się miewasz?” (cześć, cześć)
Pij więcej wody, więcej wody i będzie git
To moja grupa, żadna trupa M jak melanż
Zachlej się w trupa my nagramy ten porwany film
Nie myślę o niej, bo nie ma żadnej jej
Przy telefonie sobie robię Cash
Ojeju ojej, mam wyłączone
Każde okno, w którym możesz mnie spotkać Ty

[Refren x2]
Mam chill i jestem z Twoimi bogami na Ty
Mam chill i jestem z moimi braćmi tu dziś
Mam chill i mam swoje spięcia swoje luzy
Swoje spięcia, swoje luzy, Swoje spięcia, swoje luzy
[Zwrotka 2]
Jebać szmaty. Mam je gratis
A ty kurwa wszystko masz od taty
Dobry temacik rodzi jeszcze lepsze rapy
Nie muszę palić, a pale bez tyty stuffik
Te rymy zapisz, potem te rymy sprzedaj
Oddychaj i bierz głęboko - jesteś tylko tu i teraz
Słońce w zenicie pali błękit mego nieba
I wszystko jest mega gdy źrenice swe otwieram dziś

[Refren x2]
Mam chill i jestem z Twoimi bogami na Ty
Mam chill i jestem z moimi braćmi tu dziś
Mam chill i mam swoje spięcia swoje luzy
Swoje spięcia, swoje luzy, Swoje spięcia, swoje luzy

[Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]
A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Copyright © 2012 - 2021 BeeLyrics.Net