Mniej lyrics

by

Quebonafide


[Zwrotka 1: Klaudia Szafrańska]
Chcesz we mnie mieć bezpieczną przystań
Przerwę od życia, mały plan B
Lekki wiatr miesza w twoich decyzjach
Im więcej nas tu, tym jakby ciebie mniej

[Refren: Klaudia Szafrańska]
I jak dym z twoich ust
Wszystkie zawsze i nigdy lecą przez okno
Wiem, słownik twój nie zna słów
Których nie mógłbyś cofnąć [x2]

[Zwrotka 2: Ras]
Kiedy mi dajesz złoty bilet w jedną stronę
Daj mi też sekundę proszę, niech się zastanowię, co chcę wziąć
Zawsze w mojej koniczynie wszystkie cztery listki twoje
Tak się boję, że podzielisz po połowie ją
Stoję z miną jak po telewizor w Media Marktcie w Black Friday
Szukam życia tam gdzie wszyscy idą, ale tam cię nie znajdę
Nocą miasto moje po horyzont, ale dni raczej w kratkę
Nie wiem jak chcę żyć, ale wiem jak nie (dawaj)

[Refren: Klaudia Szafrańska]
I jak dym z twoich ust
Wszystkie zawsze i nigdy lecą przez okno
Wiem, słownik twój nie zna słów
Których nie mógłbyś cofnąć [x2]
A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Copyright © 2012 - 2021 BeeLyrics.Net