Endorfiny lyrics

by

Quebonafide


[Intro]
Raz, raz
Słychać mnie dobrze?
Ten kawałek z dedykacją dla wszystkich sportowych świrów
Dla dzikusów, co zapierdalają na siłownię
Posłuchaj

[Zwrotka 1]
Teraz mam przerwę od imprezowania
Sport i muzyka mnie ostro pochłania
Od rana szama, wieczorem siłka
Akcje na podjazd mi wkręcił kryminał
Z najlepszej strony pozdrawiam Mirka
Co sześć lat na sankach już ciężary dźwiga
Grubą przeprawę ma ten chłopaczyna
Wciąż sąd go trzyma i końca nie widać
Może ten numer mu doda otuchy
Gdy na microSD wjedzie do puchy
Wtedy go puści z dwudziestu cali
Przy tym rekordy bite zgrzewkami
Dzięki ziomeczku za motywację
Teraz na wolce zbroję się w pancerz
Odczuwam postęp, obcy mi rozstęp
Bo nie kłuję dupy z natury, proste
Wchodzę na trening, to na sto procent
Kąsam odżywki pobudzające
Interesują mnie wyciski mocne
Zawsze do końca, nigdy przed końcem
Jak robię trening, to chcę mieć spokój
Wkurwiony, gdy ktoś mnie zagada z boku
Nie wpadam tutaj na odpoczynek
Więc szoruj ćwoku, to nie dla dziewczynek
[Refren]
Lubię czuć, kurwa, jak puchnie mi klata
Te endorfiny są lepsze od kaca
Wielka moc drzemie w testosteronie
Tylko ciężka praca da efekt na koniec
Lubię czuć, kurwa, jak puchnie mi klata
Te endorfiny są lepsze od kaca
Wielka moc drzemie w testosteronie
Tylko ciężka praca da efekt na koniec

[Zwrotka 2]
Ważne jest brat, by zacząć od planu
Ćwiczyć dla siebie, nie dla gałganów
Najlepsze suple prosto ze Stanów
I trening nabiera innego wymiaru
A ty rozmiarów krew płynie szybciej
Gdy pompuje mięsień podczas ćwiczeń
Mile widziany wachlarz urozmaiceń
Sam swoją siłę badasz ile wyciśniesz
Biceps, triceps, klata plecy, barki, nogi, brzuch
Na dobrej szamie dobrą formę zrób, wyklucz z diety fast food
Systematykę poważnie traktuj
Chcesz mieć efekty, leć i nie bastuj
Minimum pięć razy w tygodniu
Trenuje ten uzależniony od sportu
Bo tu nie tylko liczy się pompa
Ważne, by przed nią się dobrze rozgrzać
Ważne, by po niej się porozciągać
A w wolne dni regenerować
Sprawa istotna to też mieć kompana
Motywatora, co nie pali frana
Ustawka zgrana jest kurwa na sztywno
Podjazd jak trzeba, i tak być powinno
[Refren]
Lubię czuć, kurwa, jak puchnie mi klata
Te endorfiny są lepsze od kaca
Wielka moc drzemie w testosteronie
Tylko ciężka praca da efekt na koniec
Lubię czuć, kurwa, jak puchnie mi klata
Te endorfiny są lepsze od kaca
Wielka moc drzemie w testosteronie
Tylko ciężka praca da efekt na koniec
A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Copyright © 2012 - 2021 BeeLyrics.Net