Intro lyrics

by

Quebonafide


Nie mam beefu z nikim no bo chuj mnie obchodzi co robią tu nasi koledzy po fachu
Kibicuje swoim tak samo jak oni i sprawić zawodu nie mamy zamiaru
Czas goni dziś, a mogę iść w którąkolwiek stronę chce synek
Bo jestem tutaj za dużym sceptykiem by uważać że coś tutaj może być niemożliwe
Tyle kurwa, pa ile ugrał, mój zespół działa bo to spółka jawna
Krawat i biurka to nie nasza bajka i wiedziałem o tym już od samego bajtla
A nagrań znam tyle na pamięć, żaden PC by nie pomieścił
Jak straciłeś wiarę, ja biegnę z towarem, nie liczyłeś nawet na tak dobre wieści
Nice one, wise guys, biegamy za cashem jak na olimpiadach
Kieszeń ma pełna być cała, ziomali pozdrawiam, niech klei się łapa i halla
To wszystko sprawy ważne: wspólne ekipy, tematy przyjaźnie
One way, one love, one crew, one army na zawsze
A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Copyright © 2012 - 2021 BeeLyrics.Net