Dna butelek lyrics

by

Quebonafide


[Refren: Sławek Uniatowski]
"Nie może się nic stać"
Mówisz jakbyś mnie znał
Wymyśliłem sobie świat
Wiem jak pokonać strach
Jest szklanka, lód i ja
Widzę was przez dna butelek

[Zwrotka 1: Ras]
Nie używałem mózgu od dawna
Klepię życie po dupsku jak Najman
Tańcz życie, w łóżku masz diabła
Tylko klaszcz dla mnie
Wszystko mi wychodzi, nie muszę się starać przy tym
To rozleniwia, świat wisi mi jak stalaktyty
Nowy parkiet, tańczę z tym jak paralityk
Wczoraj spływa zimną wódką, moja krew jak lawa przy tym
Nasze osiedla - jakby tam Midas wpadł
Jakie złoto typie? Adidas, Fila, Nike
Jak coś źle wymawiam - chyba nie byłeś przy nas tam
W sumie jakbyś był, czemu miałbyś przy nas stać
Patrzyli krzywo jak my na tych z prywatnych szkół
Czy jak się najesz wstydu, to zaspokoisz jakiś głód?
Karmiły nas marzenia, teraz widzę jak każdy schudł
Dolewam whisky, i wymyślam jakby tu...

[Refren: Sławek Uniatowski]

[Zwrotka 2: Ras]
Czasem by w ogóle zasnąć, muszę poranki dzielić z kacem
Założyli, że się zmienię, więc traktują mnie inaczej
Jeśli tak, to nara, jest lód w szklance - jest przyjaciel
Zresztą... chcesz to klaszcz dla mnie pfff
Starzy fani mówią, kim nie jestem, nowi - kim powinienem być
Serce, że nie minie szczęście, mózg, że nie tak powinienem żyć
Więcej myśli i szybciej biegną i łeb mi pęka i nie wiem nic
Dzięki bogu do szklanki wjechał mój stary przyjaciel z Tennessee
I już trochę lepiej jest
Już trochę mniejsze oczy ma mój strach
Zaraz uśmiechniemy się
I wyjdę z siebie cały ja, CAŁY JA
I jestem swoim przeciwieństwem, tak pewnie patrze w oczy dżungli
Te ataki śmieszą mnie jak tulipany z plastikowych butli
Czuję się tu jak Ozzy Osbourne w Gotham city hrrr tfu
Weź mi tylko dorzuć lodu nim zabraknie mi tchu

[Refren: Sławek Uniatowski]

[Tekst - Rap Genius Polska]
A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Copyright © 2012 - 2021 BeeLyrics.Net