Srankster lyrics

by

Cormega


[Zwrotka 1: Wilku]
Ci ogarniacze, pseudo gangsterzy
Mogą czyścić sracze są jak w nosie nieżyt
Kurestwo się szerzy Bracie mniej to na uwadze
Nie chce mi się wierzyć w twoje prawdy tym bardziej
Mówię weź się za uczciwą pracę nie udawaj bossa,ziom
To nie Yakuza ani Cosa Nostra, to jak chleb ze smalcem
I w kubanie czarna kawa twój zwierzchnik kiwnie palcem i w niepamięć leci sprawa
Oceniaj uczciwie bo będziesz jak morderca,ni chuja
Nie zabiorą nam tego co mamy w sercach
Te ulice pochłaniają słabe charaktery albo
Ze słabeuszy robią zwykłych skurwieli
On nic nie miał nikt niczego mu za darmo nie dał
Brał co chciał tego nauczyła bieda, sprzedał pierwszą działkę, dobry towar
Wieść się niesie mija rok zapierdala mercedesem
Ktoś przekręcił się od prochów mają wyjebane liczą sos
Byle do przodu, wiesz co jest grane, mądry pójdzie swoją drogą
Nie utonie w miejskim bagnie (nie)
Płacą słono wszyscy ci którzy budzą się na dnie

[Refren]
Jeśli przysięga, to trzymana do końca
Kiedy płonie serce, ma wielką siłę ognia
Jeśli pamiętasz, że litość to jest zbrodnia
Nie hoduj srankstera na swym rejonie co dnia
[Zwrotka 2: Bilon]
Opierdolił klocka lolków i świruje gangstera (haha)
Drzwi nie otwiera u starych ziomów bieda (to pedał)
Pełna przywózka choć marny z niego żołnierz
Dobrze pali jointy nie wlewa też za kołnierz
Kiedy jest towar jak paw stroszy pióra
Kiedy są pustki piździelec sam się buja
Dziwnie się ślizga choć jebła go policja
Hula po wolności i dalej towar wciska
Historia mglista to ściemniona parówa (aha)
Zwyczajna rura rozgwintowana dziura
Taka cech jego suma choć żyje a już umarł
Kto zna osiedla różne historie kuma
Zbyt luźna duma rozmiękcza charaktery (aha)
Tworzy bariery mówię nie bez kozery to przekaz szczery a kto zalicza parter (kto?)
Obsrany srankster co myślał że jest gangster
Drugi człowiek dusza mocno się nie wyróżnia (elo ziom)
Czasem się spóźnia lecz pracuje do późna
Otwarte konta mają stali klienci on sesję zdjęciową na miejscowej komendzie
Charakter twardy to chłopaczyna hardy jak wyłapuje przypał nigdy nie puszcza farby
Czosnek ma zdarty bo sporo przegrał w karty
Słabość ma do kobiet pozornie jest normalny (elo)
Za dzieciństwo marne ma murowaną palmę defekty systemu, komuna była ziarnem
Z fartem dla poczciwych życzę wam wiecznej młodości
Świnia może mieć hajs, lecz nie będzie mieć miłości
[Refren]
Jeśli przysięga, to trzymana do końca
Kiedy płonie serce, ma wielką siłę ognia
Jeśli pamiętasz, że litość to jest zbrodnia
Nie hoduj srankstera na swym rejonie co dnia
Jeśli przysięga, to trzymana do końca
Kiedy płonie serce, ma wielką siłę ognia
Jeśli pamiętasz, że litość to jest zbrodnia
Nie hoduj srankstera na swym rejonie co dnia

[Outro / Scratche: DJ Cent]

[Tekst - Rap Genius Polska]
A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Copyright © 2012 - 2021 BeeLyrics.Net