Moja dzielnica lyrics

by

Cormega


[Zwrotka 1: Bilon]
Niejeden drań z mojego osiedla
To poczciwa gęba, myśl jedna, choć ciemna
Jak się uwolnić z getta, jak człowiek ma przetrwać?
Nie dać demonom spętać, pomagać, a nie nękać
Jak, brachu jak? Pytają mnie ziomale
Dziewęćdziesiąte, hip-hop na naszej dzielni stale
Wszyscy ręce w górę, jak jedna armia chwały
Od Puławskiej do Alej, z Emokah dziś na Queens
Nie funkcjonuje diss, za to jest w mordę liść
Choć inne miejsca, a te same problemy
Hip-hop ma nas łączyć, a nie murami dzielić
Oni by chcieli, byśmy wszyscy się pocięli
Nie dam tej satysfakcji, choć mieliby mnie zmienić
Hip-hop non stop i niech nikt nie zapomina
Kolejną granicę z brygadą dziś rozbijam
Z gangiem od DIILa od serca nawijam
Patrz i się ucz, w tym drzemie cała siła
Pamiętasz Klucz? Do dzisiaj ta rozkmina
Koniec, twój ruch, ja wjeżdżam już na finał
Jeden świat, jeden rap, a ty się ziomal trzymaj!

[Refren / Cuty / Scratche DJ Steez]
Te podwórka, te bramy – wszystko ma historię swoją
Osiedlowa saga wciąż tu trwa
Tu, gdzie kryminalny syf, sprawiedliwości brak
Walcz, by wygrywać, by wygrywać
[Zarefren: Bilon]
Hip-hop ma nas łączyć, a nie murami dzielić
(Hip-hop [?] again)
Osiedlowe akcje, co można o nich powiedzieć
Trzeba być z nami, robić to, żeby wiedzieć

[Zwrotka 2: Cormega]
[?]

[Refren / Cuty / Scratche DJ Steez]
Te podwórka, te bramy – wszystko ma historię swoją
Osiedlowa saga wciąż tu trwa
Tu, gdzie kryminalny syf, sprawiedliwości brak
Walcz, by wygrywać, by wygrywać

[Zarefren: Bilon]
Hip-hop ma nas łączyć, a nie murami dzielić
(Hip-hop [?] again)
Osiedlowe akcje, co można o nich powiedzieć
Trzeba być z nami, robić to, żeby wiedzieć

[Zwrotka 3: Wilku]
Robię ten rap, by od siebie dać coś młodym
Gram czysto, nie chcę niczyjej szkody
Ziomy na osiedlach sami regulują sprawy
Czasem niezgodnie z prawem, czasem dla głupiej zabawy
Kiedyś pod blokiem na ławce cała ekipa
Dziś dzieci, kłopoty i z pieniędzmi lipa
Ten chla, tamten ćpa, znasz te wersy, pamiętasz?
Tylko głupiec nie chce uczyć się na cudzych błędach
Te podwórka, te bramy, wszystko ma historię swoją
Dziś ze szkła i stali, lecz rany się nie goją
Pamiętamy dni chwały i nie damy się omamić
Mamy to w genach, będziesz musiał nas zabić
Stara dzielnica, nowe twarze, styl zostaje
Nie szukaj pomocy i nie łykaj bajek
Starszy człowiek pcha dalej swój wózek ze złomem
Nie dał rady, pożegnał się ze swym domem
Mokotów w mym sercu i na przedramieniu
Pozdrawiam ludzi o czystym sumieniu
Zostawiam po sobie te słowa, mój projekt
Żaden gnojek nie wyciągnie łap po moje
[Refren / Cuty / Scratche DJ Steez]
Te podwórka, te bramy – wszystko ma historię swoją
Osiedlowa saga wciąż tu trwa
Tu, gdzie kryminalny syf, sprawiedliwości brak
Walcz, by wygrywać, by wygrywać

[Zarefren: Bilon]
Hip-hop ma nas łączyć, a nie murami dzielić
(Hip-hop [?] again)
Osiedlowe akcje, co można o nich powiedzieć
Trzeba być z nami, robić to, żeby wiedzieć

[Outro]
Trzeba być z nami, robić to, żeby wiedzieć
Robić to, żeby wiedzieć
Hemp Gru, Braterstwo
Spełniajcie swoje marzenia
Bo chcieć znaczy móc (Elo)
A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Copyright © 2012 - 2021 BeeLyrics.Net