Na melanż lyrics

by

Zeus (POL)


[Zwrotka 1: Kobra]
Wchodzę w to, wchodzę na bity
Wchodzę do klubu wychodzę spity
Chętnie przyjebałbym komuś z dyni
Zniknął hajs #HarryHoudini
Niezbyt pamiętam co działo się w środku
Bramka od wejścia patrzyła spode łba
Wypierdoliłem ze trzynaście szotów
Wcześniej na dwóch 0,7 #Blekaut
Blekaut, beka jak Rebeca Black
Znajdziesz nas w dyskotekach
Gdy na dekach Dj Decks
Do-do-do-dobrze jest
Pi-pi-pijemy do dna
- Siemanko jestem Kasia
- Siemano, jestem Kobra
Z reguły nie tańczę skarbie
Również dla Ciebie nie zrobię wyjątku
Wyglądam jak dobry materiał na izbę wytrzeźwień poza tym jestem w porzątku
Dziewczyny lubią raperów
Raperów nie lubią inni raperzy
Więc od tej pory nie mów nic i pokaż jak bardzo Ci na mnie zależy

[Refren: Gedz 2x]
Nie wiem czego ode mnie chcesz wpadam tu tylko najebać się
Tylko najebać się
Nie wiem czego ode mnie chcesz wpadam tu tylko na melanż
Tylko na melanż
[Zwrotka 2: Kobra]
Pełen klub, stoimy z kumplami przy barze. Na barze wóda i lód
Czarni studenci akademii medycznej ściemniają dupy i kłamią jak z nut
One liczą na wizę do Stanów
Oni liczą na szybki seks
Gdy tylko go od nich dostaną
To zniknie bez śladu ich Kean West
Ten typ naoglądał się filmów i chce wyglądać jak rajan gostlin
I nosi rozpientą koszulę w palmy
A ja rozkminiam z jakiej jest wioski
Nie idzie mu gadka z dupami
Bo wjebał kebab przed wejściem do klubu
I wjebał co prawda kilka orbitek
Lecz jego oddech wyróżnia go z tłumu
Dziś wpadliśmy tylko pochlać
Nasze kobiety zostały w domach
Lecę kochanie, dobranoc, do jutra
Jakbyco to na telefonach
Na-na-na telefonach. Tu walę fotki w instagramie
Wrzucam to wszystko na facebook'a
A Ty nie podbijaj na freestyle chamie
Nie podbijaj na freestyle chamie
Bo mamy tu sprawy nieco ważniejsze
Dziś rozmawiam tylko z barmanem choć jeszcze mamy coś w tamtej butelce
Wypierdalaj z pytaniem czy pójdę przyjebać z Tobą twardy temat
Bo kurwa nie walę i gardzę prochem i gardzę Tobą i idź się jebać
[Refren: Gedz 2x]

[Zwrotka 3: Kobra]
Flow płynie, tu płynie wódka
Złoto w płynie tu w płynie po sutkach
My nie czaimy modnych kroków, jedynie chwiejny i kiepski w skutkach
Spójrz na tych, stoją w kurtkach
Chcą tu być, ale sorry selekcja
Dziś nie wejdziecie panowie w tych butach
Wyglądacie jak półtora nieszczęścia
Średnio wierzę, że chodzi o buty
Bo jeden z nich był turbo skuty
Darli mordy czekając w kolejce i szły na zmianę same chuje i kurwy
Znajdą klub, albo kłopoty
Wydaje mi się, że kłopoty szybciej
Też z kumplami robimy głupoty
Ale na ogół kultura i szyk jest
To kultura i szyk, przez to lubią nas właściciele
Często walimy wódę na ich rachunek
Choć nie wpadamy tu z pustym portfelem
Gdy masz niewiele, a jesteś spoko to napij się z nami
A jeśli rapujesz i jesteś spoko i rapujesz spoko to coś nagramy
To- to coś nagramy, jeśli masz jakieś niezłe loopy
Zwykle nagrywam tylko z kumplami i z góry olewam propozycje z dupy
Szósta prawie, robi się jasno
W klubie pusto, przy szatni ciasno
Durex, kawa, ostatni kebab. Wstaje miasto, zasypia miasto
[Refren: Gedz 2x]

[Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]
A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Copyright © 2012 - 2021 BeeLyrics.Net