Trenuj lyrics
by Paluch
[Zwrotka 1: Bonus RPK]
Wracam do zdrowia, czytaj: wracam do formy
Mam cichy plan co wam pozamyka mordy
Tryb sportowy, nie wybijesz mi go z głowy
Dawaj, jestem gotowy na trening hardkorowy
Walki, tarcz, obwody, ręka wraca do brody
Zejścia, przejścia, zwody, własne rekordy
Klepsydra w postaci wody, co powiesz o tym
Jeśli chcesz wycisk ostry, wpadaj na forty
CWKS chętnie weźmie cię w obroty
Masz tu trenerów dobrych, nie żałuj floty
Bo inwestycja w siebie z czasem procentuje
Będziesz zadowolony z tego, jak się czujesz
Z tego, że trenujesz, a twój wróg ma już kupę
On wie, że jak spotka cię, skopiesz mu dupę
I tak padnie trupem, w końcu jesteś rekrutem ludzi
Którzy twoją kondycję wzięli pod lupę
Szybkość, gibkość, zwinność, spryt i pokora
Siła jakbyś wypierdolił z bejsbola
Dieta, nie tam żadna pizza czy cola
Ewentualnie ryż i sola
Dzieciak, posłuchaj, ja też byłem w twoim wieku
Zapatrzony w ulice, w melanże i kolegów
Marnowałem czas, zamiast pnąć się do góry
Teraz to nadrabiam, wjeżdżam z grubej rury
Ty też weź się w garść, póki jesteś młody
Rób to sam dla siebie, wejdź w treningu szpony
Udowodnij sobie, że masz charakter i duszę
Udowodnij sobie, że nie jesteś lamusem
Wiem, że masz pasję, dodasz uśmiechu matulce
Ona będzie z ciebie dumna, że masz swój cel
Nie ma co se głowy tyrać chujstwem
Odkręć się od syfu i osiągnij sukces
Tego ci życzę
[Zwrotka 2: Karat NM]
Dlatego ćwiczę, ku temu powody
Styl treningowy wbij sobie do głowy
By coś z życiem zrobić, być silnym, zdrowym
Nim przejdziesz do ataku, naucz się obrony
Poświęć swe poranki, poświęć swe wieczory
Nikt nie da ci fory, do treningu skory
Tak jak i do walki chętnie stawaj w szranki
Nigdy w dystansie nie opuszczaj gardy
Jeśli nie zacząłeś, to się ogarnij
Co dzień rozruch poranny, sportem się zajmij
Zamiast głupotami, masz głowę na karku
To ducha hartuj, treningiem się kształtuj
Rozwijaj cechy motoryczne, jak i charakter
I pamiętaj jedno, nie trenuj w kratkę
Tylko systematyka przyniesie efekt
Co dzień technika i taktyka, by walczyć lepiej
By wroga zniszczyć, by go przechytrzyć
Być cwańszym, sprytniejszym, silniejszym, szybszym
Nie tylko pod względem fizycznym
W boksie przede wszystkim się myśli
Tak samo w innych sportach
Nieważne czy zawodowstwo, czy też amatorka
Na treningu orka, czasem ofensywa
Czasem celna kontra, tak to wygląda
Na koniec treningu pamiętaj, się rozciągaj
Ważna jest gibkość, nie tylko siła, pompa
I regeneracja przede wszystkim pamiętaj
Formę zbudujesz na jej fundamentach
[Zwrotka 3: Arturo JSP]
Dawaj, rusz dupę z miejsca, człowiek, prześpisz życie
Jest tyle do zrobienia, wykorzystaj chwile
Tylko lamus zamula pizdę i siedzi w domu
To nie w moim stylu, wolę szczyptę hardkoru
Ja i mój ziomuś wjeżdżamy między liny
Kwadratowy pierwszy, wita smak adrenaliny
Gdzie pot mnie zalewa, gdzie krew się przelewa
Gdzie gniew mnie ponosi, lecz to na pewno wyszkoli
Nieuniknione, że na wojnę trzeba się zbroić
Stan bojowy, gdy przychodzi do obrony
Agresywny i wkurwiony, emocje są wylewane
Sam ze sobą toczysz teraz właśnie najcięższą walkę
Wyjdź na starcie, lub zgiń jak na pożarcie
To twoje życie, w którym masz tylko jedną szansę
Czas ucieka, wiecznie nie będziesz młody
Sportowa Warszawa, trenujcie koty
[Zwrotka 4: Łapa TWM]
Wysokie loty, odstaw głupoty, to tryb sportowy
Jesteś gotowy, teraz obwody
Kolejna seria leci, to nie trening dla mody
Trenują starsi, dzieci, zawzięcie biją wory
Nie zawsze proste tory, ty poddać się nie możesz
Na ringu, czy też w życiu, rękoma, a nie nożem
W formie, nie na dopingu jedziesz ziom ile możesz
Się pilnuj, broda nisko, postawa twarda (ogień)
Moc będzie w tobie, nie promil, ani towiec
Nie jak zbesztany menel, tylko z klasą sportowiec
Czy tak nie lepiej, odpowiedz samemu sobie
Takie jest moje zdanie, lecz nie wiem co w twojej głowie
Worek, tarcza, worek, dzisiaj wtorek, więc technika
Sportowa Warszawa, obecny bądź na treningach
Obrany cel plus własna taktyka
Ten numer dedykuję dla każdego zawodnika
[Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]