GO!/Sukces lyrics

by

Paluch


[GO! - Wac Toja]

Ej yo i w co ty grasz tam?
Wojny z sobą czy miasta?
Wojny z tobą czy państwa?
Wolny tu bądż jak kasta
Czterdzieści trzy, czternasta, pisze te słowa Wacław
Mój dziennik tytuł - prawda
Bądź dzielny, czas już nastał
I klamka już zapadła, nie ma odwrotu kurwa
Wskakuję ci na głowę, przewracam twoje piórka
Robię rozpierdol w aktach, akcja potem powtórka
Szok aż po sam twój koniec, dożyć Ci dam do jutra
Co moje tylko robię, rozszerzam spektrum jutra
Wybacz, że aż tak kolego się wyrywam, buźka
Korzenny wywar już znasz
Czy smak ten jest tak ultra?
Czy znasz ten wprost ze źródła?
Coś za szybko odpuszczasz
Dłoń jak magiczna różdżka i nią tu rzucam czary
Obieram kurs na inny świat, na ciele czuję ciary
Jak to zamknięta kłódka to przeskoczę przez bramy
Wznoszę się ponad labiryntu ściany stary
Ty rozłóż swoje skrzydła i w niebiosa leć
I wybierz dobrze przystań by zachować tlen
Choć możesz tylko wygrać to wygrasz to co chcesz
Musisz tu tylko wytrwać samotne chwile dwie
I choć na chwilę przystań by obrać dobry cel
Wiem, że chciałbyś już być tam, a dla mnie jesteś leń
Więc jaka jest twoja misja by z nią rozpocząć grę?
I wszystko wykorzystać co dał i daje dzień


[Sukces - I zwrotka Jano PW]

Całe życie z fartem - o nie, nie, nie koleżko
Z niezłym startem, lecz niefartowną reszką
I jakoś Mieszko nie wpadał do kiermany
Bo zbyt często coś nie szło
Szybki cash flow, money money
To mi psuło plany, czułem się oszukany
Chyba pech tak zwany - wsypał sól do rany
I ten ból jebany co zżerał mnie od środka
Pożerał podświadomość się i tam chciał zostać
Chyba gdzieś zgubiłem puentę
Mów inaczej – treść wymierzoną w serce
Byś to poczuł bracie, byś się nie zatracił
Niewiele pewnie da ci chwilowy lansik bansik
Byleby przytulić do rąsi hajsik - co wariacik
Czy warto było, było warto postawić wszystko na jedna kartę
Zostawić miłość, sie wyśniło
Bo za szybko się chciało
Tylko cieżką pracą, na skróty jest iść na całość
Ale ryzyko zawsze wpisane jest w opcje
Pokazać swoją siłę, odrzucić emocje
Sto procent koncept i te zarwane noce doceń
By owocem pracy stał się wreszcie sukces
I ukojenie które nie dało ci umrzeć
Nie zanikło po czasie jak wrzut na murze
Oby z fartem jak najdłużej, jak najdłużej

[Ref. - Sztoss]

Żeby ogień się tlił - Jebać sos
Byś mógł zawsze wrócić na swój blok
Gdy osiągniesz (osiągniesz) sukces (osiągniesz)
Osiągniesz (osiągniesz) sukces (osiągniesz)

[II zwrotka - Paluch]

Sto koła kilometrów rocznie - nie wiedze końca
Siódmy rok na trasie jak duży pokój Polska
Łapie zasięg – o rodzinę online troska
Plastikowy Oskar robi się za rolę ojca
Cardio na koncertach – każdy ma być wyjątkowy
Ukryte BOR w cyborgu, musze być niezawodny
Poddany ocenie setki razy każdej doby
Już dawno nie podziemie - wita sektor rozrywkowy
Miliony ziomów tylko który jest prawdziwy
Tu gdzie kasa rządzi światem każdy łatwo cię przeliczy
Jak znoszą twój sukces i żywe grube kwity
Często bardziej od sodówy to ból dupy ludzi niszczy
Smak sukcesu zapijam gorzką kawą
Wygranej słodycz znika po splunięciu
Rodzina ratunkową tratwą obciążona sławą
Psycha w normie, serce też na swoim miejscu

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Copyright © 2012 - 2021 BeeLyrics.Net