Skit (Nadciśnienie) lyrics
by Paluch
[Skit: Paluch, Kaziu]
*dźwięk kroków, wiatru oraz wibracji telefonu*
- Tak, tak słucham
- Siemano mordo, to ja nie, wróciłem nie, z Hiszpanii nie, kozak w chuj nie, willa człowieku kurwa, te sprawy, klimacik w chuj
- Ale, ale kto mówi?
- No ja nie, no jak kurwa nie wiesz kto mówi, no to ja normalnie nie, wróciłem mordo normalnie z Hiszpanii, kurwa kozak mówię Ci, robimy taki kurwa deal, na patenciku kurwa, ekipa w chuj, rozjebiemy temat nie?
*dźwięk rozłączania się*
- Ja pierdolę