Meksyk lyrics

by

Miuosh


[Zwrotka 1: Puq]
Ziomek, mówiłem nieraz, że gonię jak pies
I że na chuj ten wysiłek, jak zżera mnie stres
Dwa długie lata gonił mnie jakiś cieć
Dwa długie lata, a ja z długiem, ej pamiętasz man?
Mówiłem nieraz jaki ten kraj jest dziki
Intrygi, wtyki a i tak jesteś nikim. (a,a!)
Zresztą wiem swoje chcesz to się pomęcz
Wiesz co się da. Trzeba stąd spierdalać ziomek!

[Zwrotka 2: Miuosh]
Moment to nie miało przecież tak wyglądać
Każdy miał mieć lepiej przy tylu nowych światopoglądach
To coś na styl ronda, chyba znowu w syfie pływasz
Znowu chcesz się stąd kurwa zrywać. (wybacz)
Nie mam trzymam więc cię nie pogrzebie
600 kilosów na zachód i już byłoby ci lepiej
Przecież każdy chce money-money każdy tym zajarany
Ledwo za morzem, a już prawie jak Stany
Tutaj wciąż na nic plany, pojebany ksiądz jest władzą
Wkrótce zanim coś odjebiesz profilaktycznie cię wsadzą
Dadzą ci pseudo-szansę na społeczne pseudo-awanse
Co naprawdę zdradzieckim transem
Z neo-radzieckim lansem, do władzy brną tu cioty
Chcą tego czego my czytaj luzu, fur i floty
U nas pomysł to kłopoty, życie w dupę daje kopy
W szczególności życie w pierdolonym Meksyku Europy!

[Refren]
Pozmieniało się chłopaki (w głowach)
Tobie to powiem, a niech usłyszy wielu
Ocknijcie się ludzie, król Midas na sumieniu
Zawsze będę mówił o tym co sami widzicie

[Zwrotka 3: Miuosh]
To podobno miało wyglądać inaczej
Miał być spokój a każdy wokół miał mieć jakąś pracę
Tracę się już w tym sam, znowu zajob, który znam
A jak myślisz dlaczego kurwa bez Puq'a gram?!
Trwam w tym jak jebnięnięty, wiecznie przy zerze, spięty
A pięćdziesiąt procent bliskich nad Tamizą wali skręty
To już chyba stałe elementy życia w tym regionie
Dziś niosę do matury, a potem na wyspy ziomek
Bo co poniektórym tylko może się tu udać
Tam masz fuchę, funty i czarnuchów w klubach
Masz szansę, przecież tutaj nic się nie zmieni
Robisz rap to go pierdol, nawet nie wyjdziesz z podziemi
To jedno, a drugim korzeni sedno jednak
Chcesz żyć tu na ten czas musisz z gównem się pojednać
To przedsmak, a jednak pieprzę migracyjny popyt
Wolę mieszkać w pierdolonym Meksyku Europy

[Refren]
Pozmieniało się chłopaki (w głowach)
Tobie to powiem, a niech usłyszy wielu
Ocknijcie się ludzie, król Midas na sumieniu
Zawsze będę mówił o tym co sami widzicie

[Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Copyright © 2012 - 2021 BeeLyrics.Net