MORGAN JONES lyrics

by

Zui


[Zwrotka 1]
Właściciel klubu podbija i zbija pionę, mówi
"Wiem jak nawijasz ziomek, gadają tu o tobie"
Następne wejście mam za darmo razem z całą bandą
Laski nam stawiają laski, ziomy nam stawiają alko
Czuję się jakbym był gwiazdą w moim mieście
Ale typy się tu czają, żeby zgarnąć moją pengę
Tak odszedł LA, dostał kulkę w plecy, bo typów tu zazdrość chce zjeść
Matki przez to kurwa płaczą wszędzie
Dostałem pod klubem w mordę i stałem dalej
Dostałem drugi raz, trzeci i stałem dalej
Moje ziomy były ze mną i nie spierdalały wcale
To nie po mnie przyjechali ze szpitala na sygnale
Na ulicy znów jakiś typ mnie poznaje
Nie ufam nikomu, za dużo nowych tutaj dało plamę
Słyszałem że jestem darmozjadem
Jeszcze kiedyś podjadę S-klasą pod gimbazę

[Refren: Bedoes]
Straciłem wszystko, powiedziałem, że zrobię sos
Typy z kosami w kielni czają się, chcą mi zabrać to
Co z tego, że mam fejm? Że twoja dupa zna mnie?
Nie dam ci tego wziąć, mów mi Morgan Jones
Wilki wokół mnie, mów mi Morgan Jones
Chcą mi zabrać cash, mów mi Morgan Jones
Przeszedłem za dużo, oj przeszedłem za dużo
Dbam o swój gang, mów mi Morgan Jones
[Zwrotka 2: Bedoes]
Bydgoscy raperzy są źli w kurwę, bo 17 lat ma szczyl
Chcę kupić mamie willę, kurwa, gdzie siedzą wasze matki?
Dwa razy starsi ode mnie, a pięć razy więcej przeszedłem
Wiesz czemu chce zrobić pengę? By rozdać ją do mych braci
Oglądam się za siebie częściej niż palę, a powinienem już mieć raka
Zawsze ze mną są tu moi ziomale, bo nie pozwolę matce płakać
Szczęście o tyle mam, że się urodziłem tam, gdzie nie muszę nosić gnata
Ale uwierz mi tu, dumą jest zginąć za brata
Tu dumą jest zginąć próbując, jeśli zginę jutro to będę legendą,
Dzieciak co miał ciemną przeszłość, dzieciak co zawsze chciał mieć to
I umiem nawijać o sukach, o dupach, co biorą do gardła
Ale zapamiętaj typie, że moją renomą od zawsze jest prawda[Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]
A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Copyright © 2012 - 2021 BeeLyrics.Net