Karuzela lyrics

by

Qbik


[Refren]
Moje życie to jebana karuzela
Kręcę się w kółko i niewiele się tu zmienia
Próbuję ją zatrzymać
No ale się nie da!
Gdy karuzela zwalnia.., no to znowu ktoś polewa mi!

[Zwrotka 1]
Raz pod górę, potem w dół
Życie to jest rollercoaster
Raz jak król, raz jak żul
No bo król lubi się napić
Bo król ma wszystko na tacy
Ale tez znajdą się tacy
Dla których to nie bedzie cacy
Ale jebać ich
Gonie kwit
By w życiu mieć co najlepsze
Ja sobie wyjeżdżam na samą górę
Ty stoisz w kolejce po szczęście
Nie wbijesz tu bo nie masz jaj
Ja patrze z góry jak London Eye
Jak będę chciał to stąd odejdę
Mów mi dziwko, Arsene Wenger

[Refren]
Moje życie to jebana karuzela
Kręcę się w kółko i niewiele się tu zmienia
Próbuję ją zatrzymać
No ale się nie da!
Gdy karuzela zwalnia.., no to znowu ktoś polewa mi!
Moje życie to jebana karuzela
Kręcę się w kółko i niewiele się tu zmienia
Próbuję ją zatrzymać
No ale się nie da!
Gdy karuzela zwalnia.., no to znowu ktoś polewa mi!

[Zwrotka 2]
Ty z dwoma ziomkami się bujasz jak wahadło
Chyba lubicie te trójkąty, jak Dawid Podsiadło
Nawijka o melanżach, trochę się to przejadło
Wypiłem basen alko, ale kurwa było warto
Potem miałem 20 i zdaną maturę
To chuja myślałem o studiach
Wolałem pisa ci wbijać do studia
Bo marzyłem że coś ugram
Się śmiały lamusy i tępe suki
Jak mówiłem ze będę sławny
Dziś ja się uśmiecham, jak wbijam na stację
I tankujesz mi nowe audi, skuo!

Od kilku lat zapierdala karuzela
Propsuje mnie nawet twoja babcia
Jak mówisz od mnie disco grajek, no to sima, siema
Jak trzeba będzie to rozjebię nawet na weselach

[Refren]
Moje życie to jebana karuzela
Kręcę się w kółko i niewiele się tu zmienia
Próbuję ją zatrzymać
No ale się nie da!
Gdy karuzela zwalnia.., no to znowu ktoś polewa mi!
Moje życie to jebana karuzela
Kręcę się w kółko i niewiele się tu zmienia
Próbuję ją zatrzymać
No ale się nie da!
Gdy karuzela zwalnia.., no to znowu ktoś polewa mi!
A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Copyright © 2012 - 2021 BeeLyrics.Net