Gonie$ lyrics

by

Żabson


[Zwrotka 1]
Biegam i morduję, czuję się jak dziecko z bronią
Wybić cały mainstream tutaj zawsze jest to fobią
Tamci raperzy kojarzą mi się z Częstochową
Będą dopiero w grze dopiero jak mi wejdą w słowo
Zapamiętaj mnie takiego i pierdol przeszłość moją
Wszystko co wcześniej to i tak było zresztą prowo
Dostajesz dobry towar tutaj, weź to pogoń
Pierdolę główny nurt, bardziej porywa mnie słowotok
Weź spójrz na to przytomnie, a nie ciągle z pretensją, no bo jednak jadę se wzorowo
Nie wiesz jak odnieść się do mnie? To całkiem nie na miejscu, potraktuję cię przedmiotowo

[Refren x3]
Chcę złapać pieniądz, ale wypada przez dziury w kieszeni
Wychodzę na zero, wychodzę na rejony, żeby to zmienić

[Zwrotka 2]
Lada moment będę miał wypchany portfel pesos
Nie ma chuja, że się nie uda w Polsce jest sos
Jak wiesz gdzie szukać to jest naturalną konsekwencją
Odkleił się już całkiem sumienia ode mnie strup
Nie do wjebania - wiedz , że od dawna już głodzę stres swój
Źle, że mają na mnie oko gdy mam procę w ręku
Oczopląsy mnie śledzą - to jest kosztem lęków
Niby swoje tam wiedzą, ale oczy drętwą
Jest ze mną źle? Wiesz gdzie sobie troskę tę włóż?
A razem z nią ten swój cały pierdolony poradnik?
To rap sukinsyn możesz się spodziewać prostych tekstów, nawet wtedy gdy niestworzonych chcą baśni
[Refren x3]
Chcę złapać pieniądz, ale wypada przez dziury w kieszeni
Wychodzę na zero, wychodzę na rejony, żeby to zmienić

[Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]
A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Copyright © 2012 - 2021 BeeLyrics.Net